Powracam
do życia do przerwie.
Właśnie
aktualizowałam konto, aby mieć nowy, łatwiejszy do zapamiętania
e-mail.
Konto
ów podłączyłam pod dwa aktywne blogi: Dziwny Świat i Twórczość.
Teraz
funkcjonowanie na Gmailu jest dużo łatwiejsze.
Najważniejsze,
że jestem zadowolona.
Niby
nowe konto, a tak naprawdę traktuję je jako nowa odsłona starego.
Jeśli
chodzi o moje postępy w nauce w nowej szkole, idzie mi zaskakująco
dobrze.
Mam
kilka osób, na które mogę polegać, nauczyciele są serdeczni i
tolerancyjni. I najważniejsze: rówieśnicy tolerują mnie taką,
jaka jestem.
W
końcu czuję się akceptowana, jestem częścią zespołu, tworzę –
a właściwie współtworzę – z klasą zgraną grupę, i bardzo
dobrze się dogadujemy ^_^
W
poprzedniej szkole było o tyle dobrze, że nauczyciele byli mi
bardzo bliscy, z kolei tutaj nauczyciele owszem, zyskali szybko moje
zaufanie i szanują prywatność ucznia/uczennicy.
W
szkole głowieńskiej rówieśnicy traktowali mnie niemal jak
przedmiot. Byli dla mnie mili tylko wtedy, gdy chcieli coś pożyczyć
(np. temperówkę czy gumkę do mazania), natomiast gdy ja od nich
coś oczekiwałam, albo mnie spławiali, albo nie dotrzymywali
obietnicy.
Ja
rozumiem, że być może mnie nie lubili, czy coś, ale ja niczemu im
nie byłam winna. To ONI są głupi i puści.
Uświadomiłam
to sobie dawno.
Klasa,
do której chodzę, przedstawia się jako sympatyczna, z poczuciem
humoru w moim guście i przede wszystkim każdy z każdym zawsze
znajdzie wspólny temat.
Czuję
się fantastycznie, uczęszczając do niej i teraz wiem, że każdemu
może zdarzyć lepsza strona medalu.
Mogę
być sobą i nikt o to nie ma pretensji.
Wiadomo,
początkowy stres był związany z zagubieniem się w nowości,
znajdowałam się w sytuacji stopniowo i obecnie czuję się
silniejsza psychicznie i pewniejsza siebie.
Każdy
ma prawo do szczęścia – teraz to wiem.
Co
prawda, tęsknię za rodziną, którą pozostawiłam w mieście
swojego wychowania, ale obiecałam sobie, że w wakacje na pewno będę
chciała odwiedzić rodzinę, która tam pozostawała.
Życie
rzuca nam różne wyzwania i najważniejsze jest, aby nauczyć się z
nim mierzyć. Całe życie jest samo w sobie codzienną nauką.
Nie
bójmy się zatem wyzwań!